czwartek, 6 września 2007

Wrzesniowe prowokacje..


Wrzesien kazdemu uczniowi bezduskusyjnie kojarzy sie z poczatkiem nauki.
Coz.. Trudno jest sie przestawic na edukacje..
Wakacyjny tryb zycia wraz z trybem szkolnym, maja sie do siebie bardzo ambiwalentnie.
Tak, to prawda - Wkroczylam w swiat klamstwa,seksu i pieniedzy...
Drogie życie jest jak narokotyk.
Musze byc silna aby w tym wytrwac.
Tak, to prawda - jestem snobem...
Opanowalo mnie to, czego tak dlugo sie wypieralam.
To.. co bylo cecha wysmiewana przeze mnie.
Czuje sie w pewien sposob osaczona.
Wszelkie moje wczesniejsze zasady, ktorych kurczowo sie trzymalam,legly w gruzach...
Zauwazylam,ze rzecza najbardziej pozadana przez mezczyzn jest niedostepnosc..
I taka wlasnie jest teraz moja osobowosc.. Niedostepna, mistyczna..
Prowokacje? Tak..
To ja decyduje i to ja trzymam reke na pulsie.. :]
Z serii powaznej to by bylo wszystko..


A poza tym.. :) Juz nie dlugo wraca moja Żabcia - my best friend.. :*
3 miesiace bez niej.. Bez jej smiechu, glupot, wspierania mnie i wspolnych kebabow.. :D
W sobote czeka mnie sesje z Kamilcia.. Zdjecia pozniej zamieszcze of course.. :P
A co w szkole?
Dziewczeta z pierwszej licuem namietnie zajmowaly lazienke.
Male flory nakladaly sobie pelna game makijazu : poprawialy oczeta, tu rozyk, tam szminka.. Czuja sie jak u siebie.
Ale pamietajcie : nie pomoze puder-róż, kiedy dupa wielka już.. :P
Po raz pierwszy w tej szkole spotkalam sie z glupimi spojrzeniami : czyli ocena katem oka od podloza do korony... huhuhu..
Look out little girls.. Cuz me and my bitches always rule.. :D
End .. :P



Pozdro dla Dareczki&Rybci (= My bitches)
Arabcia, Colliego, Kamilci.. :*

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Marcyś jesteś zajebistaaa :*
zresztą Rybcie (moją Papi) też bardzo kocham :*
low ya =*
W ogóle bez szkolnej miłości by sie nie obyło :))
To co pisałaś o tych 'pindach' z pierwszych klas to jest czysta prawda ;/
Te małolaty poza swoja dupa i lustrem niczego nie widzą .. żałosne ..
Za to my (skromnie mówiac) jesteśmy THE BEST :D
i gdyby nas w tej naszej nudnej klasie nie było... to byłyby same kujony :D
no ja bym bez Ciebie i Fishka nie przetrwała.. :*
w ogole nikt nas nie rozumie .. dla niektórych jesteśmy niedostępne .. inni twierdzą że nasze zachowanie jest na pokaz ..
a ja wam wszystkim mówie : TAKIE JUŻ JESTEŚMY i nikt tego nie zmieni ..
życie to nie tylko nauka (chociaż od tego zależy nasza przyszłoś), ale i zabawa :)
Nie bede stała pod ścianą i nie bede gapiła się w ksiazke.
Wole czasami poobgadywac, posmiac sie z samej siebie, porobic zwalki with Marcelka :) [bo Martka jest przed tym chroniona :D]
.... czerpmy z życia jak najwięcej!!

W poniedzialek znowu szoł w szkole ^^

kc Marcyś :*

Anonimowy pisze...

Ehhh...

'back to school' :((

szykowanko x))