niedziela, 9 września 2007

Romantyczność


Dziekuję za róże.. :*


Marcelina Jaworska - Romantyczność

Romantyczność... Recz która tli się we mnie niczym rozżarzony węgiel
oraz rzecz, którą tak sprytnie ukrywam przed światem.
Moje serce jest jak węgiel...
Z pozoru brudne i nieużyteczne,
lecz potrafiące ogrzać i palić się gorącym ogniem miłości.
Jeśli wiesz jak się z nim obejść
i jak zainicjować iskrę,
zadziała prawidłowo..
Lecz ten ogień, nie bedzie trwał wiecznie..
Węgiel jest kruchy.
Zadadto skruszony przestanie żarzyć.
A wtedy stanie się, bezużytecznym popiołem,
przypominającym jedynie o,

czasie jego świetnośći.


Przemiana wewnętrzna.. Cały czas kreuję swój charakter. A teraz coś z nutką odrobiny erotyzmu..

Wchodzę do pokoju.. Widzę w nim Ciebie. Ciebie siedzącego na fotelu i zapatrzenego w jeden punkt. Nie zauważasz mnie. Ta twarz.. Twoja Twarz. Gdy patrzę na nią ogarnia mnie euforia. Cichuteńko, lekkimi krokami podchodzę do Ciebie od tyłu. Zaczynam pieścić Twoją szyję, delikantymi muśnięciami moich ust. Uśmiechasz się, chyba to lubisz. Delikatnie językiem liżę Twój kark.. Zaczynam również delikatnie gryźć.. Teraz ja się uśmiecham. Przytulamy się, złączeni namiętnym pocałunkiem.. Ściągam Twoją koszulkę.. Mój język wędruje teraz scieżką miłości. Zaczynam od ramion.. Całuję Cię tam udając się w kierunku Twojej klatki.. Jednocześnie rękoma namiętnie dotykam i ściskam Twoje ciało.. Nadal kieruje się niżej.. Twój brzuch.. Finezyjnie łaskocze go językiem.. Zaczynasz mruczeć. Wiem,że to lubisz.. Ale nie pozostajesz bierny. Teraz Twoja kolej.. Złaczymy się razem w taniec namiętności i rozkoszy.. A potem.. zaśniemy wtuleni w siebie.. Rano to ja obudzę Ciebie.. Wiesz już jak?




D

Brak komentarzy: