Moim zdaniem tak.
Tak samo jak Pamela ikoną seksu.
Lily Allen urodziła się w Hammersmith. Jest z rozbitej rodziny - jej rodzice rozwiedli się gdy miała zaledwie 4 lata. W dzieciństwie często się przeprowadzała, przenosząc się do kolejnych dzielnic Londynu. Równocześnie zmieniała szkoły - czasami ze względu na przeprowadzki, a czasami z uwagi na złe zachowanie. Lily chodziła aż do 13 szkół.
Jako 14-latka znalazła się w szkole z internatem, z której jednak uciekła na festiwal do Glastonbury. Ostatecznie rok później porzuciła naukę i wyjechała na Ibizę. Pojawiała się na płytach house'owych (w wokalu). Nstępnie utrzymywała się przez miesiąc ze sprzedaży ekstazy. Dziewczynie pomógł jej obecny menadżer.Allen pomimo wyglądu niewinnej dziewczynki bez skrępowania mówi co myśli. Bardzo negatywnie podchodzi do muzyki indie - uważa, że wszystkie młode zespoły alternatywne brzmią tak samo. W swoich wypowiedziach krytykuje nie tylko muzyków, ale również fanów zespołów.
Ze względu na zainteresowania rodziców w domu Lily nigdy nie brakowało płyt. W dzieciństwie słuchała reggae i punka. Obecnie jako swoje inspiracje wymienia artystów alternatywnej muzyki klubowej, a także The Specials, Rip Rig and Panic, T.Rex, The Slits, Blondie i Wreckless Eric, Prince'a i Eminema oraz Kate Bush.
Debiutancka płyta wokalistki zatytułowana Alright, Still ukazała się w lipcu 2006 roku. Album zawiera 11 utworów. Singel Smile, który pochodzi z tej płyty stał się utworem tygodnia w BBC Radio 1 i wielkim przebojem w Wielkiej Brytanii. Produkcją albumu zajęli się Pablo Cook, Blair Mackichan, Future Cut, Mark Ronson oraz Greg Kurstini.
Źródło: wikipedia.org
Cenie ją ponieważ ma swój styl, nie wygląda jak plastikowa lalka i nie ulega manii chudnięcia wśród celebrities.
Styl, charakter, różowy kolor włosów, pogonie przez paparazzi oraz słynne nadużywanie alkoholu czynią ją osobą interesującą.
Jest na pewno oryginalna, nikt temu nie zaprzeczy. Dlatego właśnie jest swoistą ikoną (tak samo jak Amy Winehouse, która została doceniona przez chanel)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz