wtorek, 10 czerwca 2008

Beauty is inside.

Surfując dzisiaj na internecie przypadkiem natrafiłam na teledysk Michaeala Jacksona They Don't Care About Us.
Przy okazji obejrzałam parę innych jego singlów takich jak Black or white, czy Earth song.
Problemy psychiczne z tożsamością Micheal'a zna cały świat. Z tego co wiem był wykorzystywany seksualnie przez sadystycznego ojca. Michael pierwotnie był ciemnej skóry.
Nie jestem psychologiem, ale myślę, że czuł nienawiść do samego siebie i swojej rasy..
Poprzez liczne operacje próbował zniwelować piętno przeszłości i strasznego dzieciństwa.
Utwór Black or white jest tego głośnym manifestem .
Chciałam nawiązać do tematów jakie podejmował w wielu swoich piosenkach.
Tematy głodu, wojny, cierpienia dzieci...
To w jaki sposób ekspresjonuje swoje uczucia jest cudowne.
Biedna obdrapana dzielnica, smutne dzieci i dźwięk bębnów.
Jego utwory są szczere.
Niezależnie od tego jak wygląda teraz, dla mnie jest piękny.
Bo piękno jest wewnątrz.
Cały mój perfekcjonizm diabli wziął! Są rzeczy ważniejsze od wyglądu, pieniędzy i respektu.
W dupie z tymi wszystkimi idealnymi ludźmi!
Ludzie to kurwy - racja Tomasz.

Exegi monumentum.. Tak też zrobię!

Brak komentarzy: