Hmm. Wszystko to co robimy i ludzie ktorych poznajemy, wplywa na nasza przyszlosc.
Jestem zdania,ze to ja sama kreuje swoje zycie, a znajomosci nie sa przypadkowe, lecz wybierane swiadomie.
To ja sama decyduje z kim chce rozmawiac, z kim utrzymywac znajomosc, a z kim nie.
Kazda z danych osob, chwil, zostawia jakies pietno w naszych wspomnieniach, to pietno z kolei przeksztalca sie w cos co ludzie potocznie nazwali zyciowym doswiadczeniem.
Dlatego wlasnie prawda jest,ze madrosc rosnie wraz z wiekiem.
Lecz wiek to tylko cyferka i u kazdego przejawia sie to indywidualnie : u jednych szybciej, u innych pozniej.
Wiec zadaje sobie pytanie : Skoro teraz wydaje mi sie, ze jestem dojrzala, to jak bardzo bede odporna na ludzkie pogrania w wieku 50ciu lat?
Prawda jest taka,ze choc sprawiam wrazenie wszystko-wiedzacej, jestem jeszcze mala dziewczynka i wiele razy sie zawiode.
Ale jestem swietnym obserwatorem i potrafie wyciagac wnioski z rzeczy, ktore mnie nie dotycza, korzystam z ludzkich bledow - przyswajam wiedze, z doswiadczen innych - jestem pokorna.
Mysle,ze wiele osob patrzac na mnie na ulicy, w szkole czy tez na imprezie, w zyciu nie pomyslaloby,ze jestem zdolna do takich przemyslen.
Tak, uwazam ,ze mam glebokie wnetrze - nie jestem plytka.
Jestem teraz w glupim okresie - do konca nie wiem czym sie kierowac jesli chodzi o kontakty miedzyludzkie.
Gdybym mogla sie utozsamic z jakas epoka, bylabym teraz mlodoposlkim poeta..
Powiem,ze chce milosci.. Bede krzyczec : Boze, pozwol mi szczerze kochac!
Nie wiem czy kochalam kiedykolwiek. Choc tak bardzo uciekam od milosci, bardzo jej pragne..
Ni interesuja mnie przelotne zwiazki : wole byc sama bezsensownie tracic czas..
Moze dlatego wlasnie przerazam?
Tym,ze nie jestem zimna glupia suka i ze zawsze okazuje swoje uczucia?
Dlatego,ze szybko sie angazuje?
Si vis amari ama
I tyle w temacie..
Pozdrowienia dla wszystkich moich czytelnikow.. A widze, ze coraz ich wiecej.. :))
niedziela, 30 września 2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
dobre :)
Prześlij komentarz