Odrobina wspolnej tworczosci : Marcelka & Kamilka.. ^^
Dodam iz bylysmy 'czyste' na umysle... :P
Akt desperacji spowodowany nudą..
"Nuda"
Przebywając bezcelowo w bazie predatora
Dumawaszy cichutko.. dopadła nas zmora!
Ahh cóz to za straszny potwór
zamiast twarzy miał wielki otwór...
Nogi zielone, rece kudłate
a zamiast brzucha miał brudna szmate..
Wyszedł zza szafy wysokiej,szerokiej
nachalnie szukając szpary głębokiej..
Bo między nogami ogromne prącie
Stoi, patrzy i myśli : O marcela,tam w kącie...
Nie mineła chwila..
A tu weszla.. Kamila
Swym zwinnym i szybkim krokiem
Walneła potwora jej czarnym kokiem..
Zdenerowawszy hybrydę paskudną
tym, iż ma szmate bardziej brudną,
zmusiła ja do niechcianego ciosu
zdając się na łaskę i nie-łaskę losu..
O.. Biedna Kamila w obronie Marceli
trafiła do brzydkiej hybrydziej celi..
Tymczasem Marcela swym sprytem ukrytym
walneła od tyłu prąciem niemytym
w potworzy wielki, obwisly zadek
z dużą ilością higienicznych wkładek.
Potwór się wystraszył i dostał zawału,
dziewczyny zaś ruszyły cichutko, pomału..
Zamknęły go w śmierdziacej i ciemnej celi
Przytakujac nawzajem : nie chcemy tu cweli...!!
Poszły sie malować,nie marnowały chwili,
potwór w 'swej komnacie' cichutko kwili...
Gdy zaś gotowe na impreze sie stały,
potwór zrobił sie bardzo mały
Zmniejszył sie do wielkości dwukropka..
I skończyła się ta cała szopka..
Wesoło i ochoczo ruszyły na balety,
w koncu dobiegły do konca wyznaczonej mety... !!
I tak wlasnie bylo..
potwierdzam : Kamila & Marcela
Dodam iz bylysmy 'czyste' na umysle... :P
Akt desperacji spowodowany nudą..
"Nuda"
Przebywając bezcelowo w bazie predatora
Dumawaszy cichutko.. dopadła nas zmora!
Ahh cóz to za straszny potwór
zamiast twarzy miał wielki otwór...
Nogi zielone, rece kudłate
a zamiast brzucha miał brudna szmate..
Wyszedł zza szafy wysokiej,szerokiej
nachalnie szukając szpary głębokiej..
Bo między nogami ogromne prącie
Stoi, patrzy i myśli : O marcela,tam w kącie...
Nie mineła chwila..
A tu weszla.. Kamila
Swym zwinnym i szybkim krokiem
Walneła potwora jej czarnym kokiem..
Zdenerowawszy hybrydę paskudną
tym, iż ma szmate bardziej brudną,
zmusiła ja do niechcianego ciosu
zdając się na łaskę i nie-łaskę losu..
O.. Biedna Kamila w obronie Marceli
trafiła do brzydkiej hybrydziej celi..
Tymczasem Marcela swym sprytem ukrytym
walneła od tyłu prąciem niemytym
w potworzy wielki, obwisly zadek
z dużą ilością higienicznych wkładek.
Potwór się wystraszył i dostał zawału,
dziewczyny zaś ruszyły cichutko, pomału..
Zamknęły go w śmierdziacej i ciemnej celi
Przytakujac nawzajem : nie chcemy tu cweli...!!
Poszły sie malować,nie marnowały chwili,
potwór w 'swej komnacie' cichutko kwili...
Gdy zaś gotowe na impreze sie stały,
potwór zrobił sie bardzo mały
Zmniejszył sie do wielkości dwukropka..
I skończyła się ta cała szopka..
Wesoło i ochoczo ruszyły na balety,
w koncu dobiegły do konca wyznaczonej mety... !!
I tak wlasnie bylo..

potwierdzam : Kamila & Marcela
1 komentarz:
o kurwa :D wy to macie berety zczochrane :D czym wy sie futrujecie na tych baletach co pipy :P ? dajcie troche ;D ladnie ladnie :D
Prześlij komentarz